Miłość w trudnych czasach.

Miłość to ulubiony temat poetów, pisarzy i wszelkiej maści pismaków na całym świecie. To najważniejsze uczucie dla którego chcemy żyć. Czekamy na nią, tęsknimy, wyobrażamy ją sobie i wierzymy, że kiedyś do nas przyjdzie. Mniej cierpliwi wolą nie pozostawiać wszystkiego losowi i biorąc sprawy w swoje ręce sami postanawiają jej szukać. Z różnym rezultatem, bywa że jedni ją znajdują szybciej inni musza więcej czasu poświecić, a czasem bardzo dużo. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy z nas pragnie jej równie mocno i jest w stanie dużo za nią oddać.

Miłość w czasach próby

W idealnym świecie w jakim każdy z nas chciałby mieć możliwość życia, wygląda to tak; Przychodzimy na ten świat, wyczekiwani przez swoich rodziców czyli mamę i tatę i przez wspaniałe babcie i dziadków. Nasze dzieciństwo to obraz niekończącej się sielanki w przytulnym domku nad wsi, gdzie dookoła otula nas piękno naturalnej i przyjaznej przyrody. Las, rzeka, góry zwierzęta oraz życzliwi i szczęśliwi ludzie dookoła. Tak dorastamy aż do uzyskania dorosłości, która nadchodzi nieoczekiwanie a wraz z nią niespodziewana miłość i jeszcze większy ogrom szczęścia. Następnie upragniony ślub przed majestatem Pana na łonie natury gdzieś pod gołym niebem, gdzie jest możliwe poczucie obecności Boga. A potem wesele, taniec, śpiew, pyszne jedzenie, zabawa kilku dniowa z góralską kapela na żywo. Jeśli to byłaby bajka to prawdopodobnie w tym miejscu padło by zdanie dotyczące naszego długiego i szczęśliwego życia. Jednak w prawdziwym świecie w tym momencie bajka się bardzo często kończy i zaczyna się obowiązek, praca, praca dużo pracy mniej snu, jednak więcej możliwości. Następnie rodzina powiększa się o małą istotę, która otwiera zupełnie nowy rozdział w życiu dwojga ludzi. A wraz z nią pojawia się mnóstwo radości jeszcze więcej obowiązków i pracy, jeszcze mniej snu, mniej pieniędzy. Z czasem przybywa jeszcze więcej obowiązków, ubywa pieniędzy, czasu, pojawiają się zmartwienia, problemy. Ale walczymy, dopinguje nam najpotężniejsze z uczuć miłość, która potrafi nas przeprowadzić przez najciemniejsza dolinę. Pomoże przetrwać największy kryzysy. Nie pozwoli się załamać nawet w chwili upadku.

Czy tak samo będzie tym razem? Czy ten wszechobecny strach, który nas paraliżuje nie zniszczy naszych relacji. Czy te problemy z uzyskaniem pomocy lekarskiej, brak dostępu do lekarza a przez to co raz częściej problemy zdrowotne, nie odizolują nas od siebie jeszcze bardziej. Jak bardzo trudne jest to dla nas jako społeczeństwa, jak wielkie dramaty rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami. Gdzie pozostaliśmy nie rzadko zostawieni sami sobie, odizolowani od przyjaciół, rodziny, z małymi dziećmi, ze starymi, schorowanymi ludźmi, ze zobowiązaniami finansowymi. I bardzo często bez środków do życia, bez wiary, bez wsparcia. Zmuszani do kroczenia jedyna słuszną drogą proponowaną przemawiającą ze ściany w każdym Polskim domu.
Czy wystarczy nam siły i miłości aby to przetrwać? Czy posiadamy wystarczająco duże zapasy?